Strona głowna




Nazywam się Miroslava Garanová Maťašková.Pochodze ze Słowacji] Mieszkam w Polsce.Ciągle nowo poznani ludzie zadawają mi pytania co mnie skierowało do Polski (?) . czemu akurat Polska itp.itd . `Choć zastanawiałam się nad tym tyle razy czemu o to pytają,przecież to dręczące..ale uświadomiłam sobie pewną kwestje,że nowo poznany człowiek pyta o to mnie pierwszy raz, może to jest śmieszne,ale mnie pytano o to z 1 000 razy i miałam już wrażenie szaleństwa po co to mam znów powtarzać przecież już mówiłam co i jak !!! .hehe .;) . Mój ojciec ma 3 siostry i jednego brata.W rodzinie był takim człowiekiem,że marzył coś osiągnąć w życiu a nie gnić na jednym miejscu..chciał coś przeżyć ,zobaczyć,wzbić się ..poprostu wyjechać gdzieś gdzieś za granice...Gdy poznał moją mame, pierwszy raz wyjechaliśmy za granice do Niemiec nawet niewiem po co otóż ja byłam wtedy w brzuchu jeszcze a moja siostra miała 2 lata. Nie pamiętam co się za ten okres działo. 19 Grudnia urodziłam się w Koszycach na Słowacji] na osiedlu Raketova. A do domu mnie przyniosła mama na Święta,jeszcze sąsiadka się jej pytała czy ja jestem prezent pod choinkę he he. Muszę przyznać,że też niewiem a bardziej nie pamiętam co działo się w mojim życiu gdy byłam malutka a może zdołała bym sobie przypomnieć.. Ale pomińmy to x-D.heh Gdy miałam 6 lat wyjechaliśmy do Szwecji.Mój tato tak postanowił, może chciał tam mieszkać..nie mam pojęcia. Zatrzymaliśmy się w hotelu krajowskim dla uchodzców. Chcieliśmy tam spędzić pare dni by się ogarnać,znaleść mieszkanie było trudne..więc dlatego przyjechaliśmy do tego hotelu. Pierwszy warunek był taki ..jeżeliśmy nie przekroczyli żaden kraj to mogliśmy się w tym hotelu zatrzymać,lecz my śmy pierwszy kraj który przekroczyliśmy by trafić do Szwecji była Polska. Więc dali nam deport do Polski..;-) a propo ..wtedy nie była jeszcze Unia Europejska ..więc wiadomo.` Ja byłam wtedy mała więc mało co interesowałam się tym co się dzieje. Nie pamiętam które miasto było pierwsze do którego nas wysłali. Wiem,że do hotelu tylko nie jestem pewna czy do Łukowa lub Łomży..otórz mieszkałam w dwóch tych miastach ... W tym hotelu też było dużo uchodzców naprz. z Armenii,Gruzji, Azejberdżanu,Mongolii,Kazachstanu,Ukrajiny,Rosji i wiele wiele innych ludzi którzy wyjechali ze swojich krajów ,jak już pisałam z powodu wojen,problemów lub bycia zatrzymać się tam na jakiś okres by znaleść mieszkanie,prace itp.itd. Wszystko co tutaj piszę pamiętam mniej więcej ze swojego doświadczenia lub z podglądu na świat mojimi oczami.Więcej informacji wiem od rodziców, od mamy..bardziej lubię z nią rozmawiać o byle czym.Pomaga mi i radzi a ja natomiast słucham ją i interesuje się jej życiem które było ciekawe i nie łatwe bardzo interesujące..ciekawe rzeczy bardzo od zawsze mnie interesowały..uwielbiam się dopytywać jak naprz.poznała mojego ojca,kiedy,gdzie to było i kocham szczegóły :):) Wróćmy zatem troche do tyłu ..pamiętam,że chodziłam do zerówki,ale byłam bardziej inna i poważniejsza od mojich rówieśników..oni się bawili lub kłucili to ja ich uspokajałam.. byłam jak gdyby ich "mama" tak to można nazwać he he :-P . Śmieszne to troche,ale wszystko prawdziwe ..ponoć nauczycielka rozmawiała z moją mamą i wytłumaczyła jej co i jak i,że przeniosą mnie do pierwszej klasy he he ;D Gdy skończyłam pierwszą klase to znów wyjechaliśmy na Słowacje lub gdzieś indziej nie pamiętam już..ale wiem,że moje życie było pokręcone ..dużo wrażeń i bardzo się cieszyłam nowych przygód. Do Międzyrzeca Podlaskiego pamiętam przyjechaliśmy pierwszy raz..nie pamiętam kiedy to było ..gdy odjeżdzaliśmy z Polski to moji rodzice wzieli numer telefonu od znajomych z Armenii których poznaliśmy na Hotelu. Pamiętam, że zadzwoniliśmy do nich i powiedzieli nam co u nich słychać i ,że mieszkają teraz w Międzyrzecu Podl. `no to myśmy się zgodzili na odwiedziny do M-c-p. pierwszy raz. Pózniej znów wyjechaliśmy i znów przyjechaliśmy do M-c-p. Troche pomieszkaliśmy w M-c-p. i znów wyjechaliśmy chyba do Lublina ..nom pamiętam ,że w Lublinie też mieszkaliśmy ..mam dużo koleżanek i kolegów w Lublinie ;] Mieszkaliśmy tam może z 3 lata albo 2 lata .nie jestem wogóle pewna więc nie chce oszukiwać .Odwiedziliśmy różne miasta i poznawali życie,kulture itp. itd. jako dziecko już rozumiałam co to ból, cierpienie u innych osób..jak mogą się czuć jak żyją ..rodzice mnie dużo nauczyli..mowili o historji która do teraz mnie interesuje. Pamiętam,że gdy wyjechaliśmy na Słowacje chodziłam do szkoły.. bardzo się ineteresowałam Literaturą,Sztuką,Malarstwem,Muzyką, Geografią a przedewszystkim Historją. Nienawidziłam Matematyki, przyrody-biologii..zawsze gdy był test-klasówka naprz. grałam jak w Lotto .strzelałam odpowiedzie .."było pytanie i a,b,c,d,e,f . he he .nie uczyłam się tego przedmiotu ..miałam jednym słowem na nie go . ' [w.y:j-eb.a,:n.e.] ha!. Co kolwiek mnie interesowało zawsze się staram by się wykazać choć bardzo nie lubiłam naprz. Angielski z powodu nauczycielki ..była wredna i ostra jak but ,ale po jakimś czasie zaczełam się przyzwyczajać i ją nawet polubiłam,nie tylko ją .. jej cały przedmiot Ang. i wszytskie godziny lekcji..mówili o niej złe rzeczy,że ona jest taka ostra ,że aż . ..przyznam to prawda była ..nie pozwalała się malować,malować paznokcie mocnymi wyrazistymi kolorami ..ale po czasie gdy zobaczyła,że się przykładam do jej przedmiotu i najlepiej z klasy robie projekty to nawet nie zwracała uwagi na makijaż czy paznokcie na `orange` naprz. pomalowane he he . czasai aż specjalnie mocno namalowałam bo chciałam zobaczyć jak zaeraguje .. nic zero reakcji . Uwielbiałam chodzić do szkoły..pamiętam ,że namówiłam mame by nas zapisała do szkoły heh. W szkole była osobą która niczego się nie boji żadnych złych ocen ,żadnych wyzwań,Miałam wyjeba** .na złe oceny z przedmiotów które nie dażyłam sympatją.Wiedziałam,że i tak za nie długo mamy się znów wyprowadzać :):) Złe oceny czyli piątki były u nas najgorsze..podpisywał zawsze ojciec a dobre oceny czyli 1,2,3 podpisywała mama ;D Nie obchodziło mnie to,że dostane złą ocene z przedmiotu którym się nie interesowałam,ale były też przedmioty które kochałam i chciałam się uczyć .Pamietam były wakacje..ojciec postanowił pojechać do Irlandii,byłam tez w Anglii,Belgii,Holandii,Niemczech, w Węgrach,Czechach we Francjii ale nie w Paryzu tylko w jakimś innym mieście nie pamiętam w jakim . Mogłabym tyle pisać o tym co przeżyłam co zobaczyłam w życiu itp. Nawet mogła bym tyle pisać o szkole.Ale jak wszyscy szkołe nie lubimi hehe. Szkoła w sumie nie jest najważniejsza mojim zdaniem.Ważne jest to co ma się w głowie co się przeżyło bo to co nas uczą w szkole możemy nauczyć się siedząc w domu i czytać te same książki a nawet lepsze i uczyć się wszystkiego i wszystko co nas interesuje. Mądry człowiek nie musi być ten który chodzi do szkoły,są nie którzy.. którzy chodzą do szkoły i są tępi za głupi ..dobre oceny są po to ,że by się zakfalifikować mieć dobre świadectwo i znaleść prace. Prace można znaleść bez świadectwa bo wszystko na tym świecie jest możliwe teraz w tych czasach.Nawet samemu można załatwić sobie świadectwo,no może nie w Polsce,ale za kase wszystko można mieć.Tak już jest na tym świecie..nic za darmo.Kiedyś za komuny było tak,że nawet gdy się nauczyłeś.. na dobrą ocene nie zasłużyłeś bo nauczyciele patrzyli z jakiej rodziny jesteś i kim są twoji rodzice.Naprzykład ojciec był politykiem a mama szefową jakieś tam firmy to dziecko zawsze dostawało dobrą ocene nawet jak nic nie wiedziało. A drugie dziecko które miało rodziców naprzykład 'pomocników w supermarkecie przykładowo mówię to nawet gdy się się nauczyło dobrze to dostało ocene naprz. 3 lub 2 . Tak wtedy było,mama mi opowiadała..Więc już wiecie jak było i jest. Mogę zacząć od tego,że jeżeli chodzi o mnie moją osobowość to najlepiej jest mnie poznać osobiście.Ja się tym kieruję.. wole poznać człowieka osobiście a nie z opinii jakieś tam drugiej czy trzeciej osoby. Jestem osobą która umie i chce i bardzo lubi rozmawiać na różne tematy. Czasami sama się sobie dziwie,że potrafie rozmawiać z każdym na jaki chce temat..nawet gdy mnie to nie dotyczy to umiem słuchać. Jeżeli chodzi o motoryzacje czy inne tematy i inne to przyznam i wiem,że jestem jeszcze młoda i w tym kierunku zbytnio nie doświadczona. Pomagałam rodzicom w biznesie..no właśnie jeżeli chodzi o prace rodziców to pamiętam,że tej pracy w pewnym sensie mogą zawdzięczać mi..lecz pomysł wymyślił ojciec ;-P. Otóż to było tak. Pare lat w stecz .. | gdy mieszkaliśmy na hotelu jeszcze..pamiętam,że taki afryczan miał się wyprowadzać, gdzieś wyjeżdzał. A szczegółowo mogła bym opisać gdzie i poco i jak to właśnie było ale nie chce mi się teraz pytać mamy lub ojca o szczegóły . hehehe. Ten afryczan nazywał się ponoć Emil jakoś tak..pamiętam zaprosił mnie do siebie,do swojego pokoju i zapytał się co bym chciała od nie go na pamiątkę..ja byłam mała ..miałam może z 6-7 lat.więc niewiedziałam co mam sobie wybrać na pamiątkę..miał dużo figurek takich fajnych pamiętam ,że ja mu dałam taki mały samochodzik bo miałam go przy sobie a on podarował mi słonika z trąbą do góry Gdy przyniosłam go pokazać dla ojca to ojciec wziął słonika i zaczął się przykłądać mówił,że bardzo ładny ..szczerze piękny ten słonik był..ojciec wpadł na pomysł,że zrobi tak,że będą mnóstwo te słoniki. No i tak zaczął się beznes. Jeżeli znów chodzi o mnie to szczerze mówiąc jestem osobą która ma w pewnym sęsie swój własny świat..już od małego wolałam siedzieć sama w pokoju i czytać sobie książki niż siedzieć przed telewizorem i oglądać jakiś film lub program z rodziną... tym czym się zajmóję jest tego wiele..ale najbardziej w wolnym czasie uwielbiam rysować (szkicować) portrety . Wtedy nic mnie nie obchodzi..wyciszam się i skupiam nad tym co rysuję. Jeżeli naprz. chodzi o muzyke..to kocham śpiewać..słucham każdy rodzaj..mojim zdaniem muza najlepsza jest ta która wpadnie w ucho . i się podoba. naprawdę lubie śpiewać i nie wstydzę się ludzi którzy mają mnie słuchać..Lubię robić coś co jest nie typowe nie zwykłe i inne..rzeczy które nie powinnam robić lub nie pasują do mojej osoby. Mojim marzeniem jest osiągnąć wszystko o czym marze.Gdy zaczynam to kończę.Gdy postanawiam to działam. To co tutaj napisałam to krótka wersja z mojego życia. Są tyle innych dróg..tyle innych zdażeń ..mnóstwo.. Będę kończyć a zakończę to moją złotą myślą. '''Żyj całym życiem,chwilą lecz z głową..pozwalaj sobie na wszystko lecz z głową... Życie jest zbyt krótkie..krótsze niż wieczność..bo wieczności nie ma..każdy ma tylko jedno życie..umiera.. lecz nigdy nie wiadomo kiedy to nastąpi..więc nie rezygnuj z czegoś co pózniej możesz żałować...Wszystko co się w naszym życiu wydażyło nie możemy tego żałować..bo pomyśl co by się nie wydażyło nigdy by nas nie poprowadziło k lepszemu i nie umielibyśmy wtedy naprawiać..NIC.''' . mira.garan. |mirahuana|
 
O mnie ;)
 
Witam Wszystkich Serdecznie !!! Ludzie którzy lubią
czytać,uwielbiają czy nawet kochają i też może jest to
ich hobby lub pasja .. zapraszam do przeczytania
mojego życia czy też może przedstawiającą historje
mojej osoby. Jeżeli ktoś chce mnie poznać ..poznać
wnętrze mojej osoby i nie zachwycać się tylko urodą lub
wyglądem to zapewniam,że warto to przeczytać .
Miłego czytania !!! ;-* . ;))
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja